Dopiero w XVI w. pojawiają się nowe aspekty w spojrzeniu na kondycję kobiety. Ale czy ceniono kobiety? Akceptowano je czy odrzucano? Wielu mężczyzn, zakonników i świeckich, uważali oni, że istnieją kobiety obdarzone „duchem męskim” zwanym ”virago”(przyznanie kobiecie takiej cechy uważali zresztą za największy komplement). Inni nie ustawali w głoszeniu zasady podporządkowania kobiet w społeczeństwie, bojąc się, że zrównanie mężczyzn i kobiet mogłoby być powodem do napięć w życiu małżeńskim.
Jedną z pierwszych kobiet, która przeciwstawiła się dyskryminacji była Christine de Pisan, Włoszka mieszkająca we Francji. W swoich pismach żarliwie broni praw kobiet. Najlepiej ten aspekt opisuje w „Livre de la cite des dame” napisanej w 1404roku. Christine de Pisan opisuje bohaterstwo Joanny d” Arc. Autorka wynosi postać młodej kobiety do rangi symbolu kobiecego heroizmu, wcale nie mniejszego niż wielu patriotów mężczyzn. Jej pisarstwo i poruszana przez nią kwestia kobieca, coraz bardziej rozpowszechniło się w Europie, szczególnie w Anglii. Jedynym krajem w którym niewiasta była uważana za wzór świętości dla wszystkich chrześcijan, to była Hiszpania. Jeszcze w drugiej połowie XVI wieku nie odnotowano znaczących zmian w podejściu do kwestii kobiecej- mimo tego, w rzeczywistości były kobiety, które nie miały zamiaru pozostawać na marginesie. Angela da Merici( 1474-1540), zakładając fundację urszulanek, jako pierwsza odeszła od tradycji monastycznej. Teresa z Avila(1515-1581) stworzyła klasztor, w którym panowało skrajne ubóstwo ze względu na całkowite wyrzeczenie się dóbr materialnych- projekt ten realizowała z uporem i wbrew fali krytyki, nieufności i niezrozumienia w kręgach lokalnych decydentów. Joanna de Chantal(1572-1641) pragnęła powołać do życia instytut zakonny bez klauzury. Ja natomiast chcę tu skupić moją uwagę na postaci św. Teresy z Avila. Żyła w czasie „ złym” dla kobiet- tak zanotowała w swojej autobiografii. Pisała : „ jestem słabą kobietą, która nie jest aż tak wolna, by móc realizować wszystko, co zamierza. Cierpiała, gdy nuncjusz Filippo Sega nazwał ją „włóczęgą, kobietą niespokojną i nieposłuszną, twórcą złej doktryny, którą zamierzała propagować pod płaszczykiem pobożności…wbrew nauce św. Pawła, który nakazywał kobietom milczeć. A jednak nie zraziła się wspierając się Pismem Świętym wypełniała to, co uważała za wolę Boga. W jej pismach nie brak takich chwil, gdy się po prostu uskarża przed Bogiem:…”Panie duszy mojej, gdy żyłeś na ziemi nie gardziłeś kobietami. Przeciwnie z wielką dobrocią je wspomagałeś i widziałeś w nich tak wiele miłości i o wiele więcej wiary, niźli u mężczyzn. Zresztą była wśród nich Twoja Przenajświętsza Matka…”Gdyś jeszcze mieszkał na tej ziemi, nie gardziłeś, Panie, niewiastami, które garnęły się do stóp Twoich: przeciwnie z wielką dobrocią je przyjmowałeś i hojne łaski na nie wylewałeś, Magdalenę chwaliłeś, iż wielce umilowała…”
Zaszczyciłeś Panie kobiety na tym świecie…Czy wydaje Ci się możliwym, że w publicznym życiu nie będziemy robiły rzeczy ważnych dla Ciebie, że nie ośmielimy się mówić o prawdach, dla których łzy wylewamy w skrytości, i że nasze jakże godziwe prośby, nie zostaną przez Ciebie wysłuchane? Nie wierzę w to Panie, a ufność pokładam w twojej dobroci i sprawiedliwości. Jesteś sędzią sprawiedliwym i nie uważasz jak sędziowie tego świata- którzy wszyscy, synowie Adama, są mężczyznami- męstwa praktykowanego przez kobietę za rzecz podejrzaną.
O, mój Królu, przyjdzie dzień, w którym wszyscy się poznamy. Nie mówię za siebie…Widzę, że już nadchodzi czas, kiedy nie będzie więcej powodu, by gardzić duszami mężnymi i silnymi tylko dlatego, że są to dusze kobiece…”
Napisałam to cytując fragmenty z pism św. Teresy z Avila, które są świadectwem tego jak bardzo ważne dla kobiet było i jest samo poznanie. Nie chodzi tu przecież o charakterystykę podziału zalet i wad kobiety czy mężczyzny, ale bardziej istotne jest, aby wyeksponować to co w kobiecie najlepsze, coś co służy ku rozwojowi dobra w innych. W „ Drodze Doskonałości” św. Teresa podkreśla ten fakt szczególnie, gdzie zdecydowanie walczy z mentalnością, wedle której kobiety nie są zdolne do modlitwy kontemplacyjnej. Sprzeciwia się twierdzeniom, że wystarczy jak kobieta odmówi ”Ojcze nasz i Zdrowaś Mario”, że modlitwa kontemplacyjna nie jest dla kobiet, gdyż może doprowadzić do ulegania iluzjom, i że „zniesławia tylko cnotę” a „ niewiasta niech pilnuje kądzieli”….
Wiele jeszcze można by napisać odnośnie kwestii kobiecej w czasach nie tylko dawnych, ale współczesnych szczególnie….
Godność i samodzielność kobiety to tematy wciąż aktualne i mające zarówno wielu zwolenników jak też są nadal przecież i tacy, którzy myślą kategoriami z przed wielu, wielu lat…dla których ten temat nie ma może większego znaczenia, ale czy rzeczywiście?….
Zachęcam wszystkich do refleksji nad sprawą godności kobiety, jej obecności we współczesnym świecie, w Kościele , w społeczeństwie, w świecie lekceważącym najbardziej zasadnicze problemy ludzkiego życia. Myślę, że potrzebne jest nowe spojrzenie na tożsamość kobiety w dzisiejszym świecie chrześcijańskim. Przez wiele wieków kobieta i jej duchowa oryginalność nie była właściwie oceniana, ani też doceniana jako rzecz istotna w rozwoju całego społeczeństwa, a nawet jeśli była dostrzegana, to tylko po to, by natychmiast zepchnąć ją na margines. Czy warto jednak nadal przypominać o tym, co zostało już dawno napisane o kobiecie przez kobietę? To pytanie jest szczególnie dla poszukujących prawdy o kobiecie…..
Informacje czerpałam z książki, którą polecam nie tylko kobietom…”Geniusz kobiecy”s.Giovanna della Croce